Statki

publicita-fmp-komplet-barevna-png-

W błogosławieństwie burz na morzu się ocknąłem

Dziesięć nocy jak korek tańczyłem na fali

Którą zowią odwiecznym ludzkich ofiar kołem,

I nie dbałem, czy głupia latarnia się pali!

Arthur Rimbaud: Statek pijany

M003Jeżeli omawiamy historię żeglugi morskiej, powinniśmy się zatrzymać przy jednej z najbardziej znanych starożytnych kultur, w Egipcie. W książce „Żeglarze, podróżnicy, odkrywcy“ można przeczytać następujący fragment: „Egipcjanie byli prawdopodobnie pierwszymi konstruktorami zaawansowanych technicznie statków. Archeolodzy znaleźli spis statków z 2800 r. p. n. e., zawierający m. in. również pierwszą udokumentowaną łódź przeznaczoną do zeglugi morskiej. Liczyła sobie 100 metrów długości i nosiła nazwę ‚Wielbienie obydwu krain.‘“ Starożytni Grecy dzięki żegludze morskiej zdołali odkryć, iż Ziemia jest okrągła. Na owym odkryciu bazował później bibliotekarz Biblioteki Aleksandryjskiej obliczając obwód planety a nawet jej odległość od Księżyca...

Legendarnymi już zostały podróż Eryka Rudego na Grenlandię (ok. 985 r. n. e.) i wyprawa Leifa Erikssona do Ameryki Północnej (ok. 1000 r. n. e.). Wikiński poszukiwacz przygód, urodzony najprawdopodobniej na Islandii, był chyba pierwszym Europejczykiem, który postawił nogę na tym kontynencie. Na przełomie średniowiecza i nowożytności nadeszła epoka wielkich odkryć. Spośród odkrywców wymieńmy chociaż najbardziej znanych - Krzysztofa Kolumba, Amerigo Vespucci, Vasco de Gama albo Fernanda de Magellana. Nazwiska te wówczas znał niemal każdy. Ich dźwięk rozbrzmiewał w komnatach pałaców szlachty, na targach a nawet w drewnianych domkach zwykłych ludzi.

Zatrzymajmy się na chwilę przy nazwisku portugalskiego kapitana Fernanda de Magellana, dowódcy wyprawy, która w latach 1519-1522 jako pierwsza w historii opłynęła świat. Trwała ona 3 lata i 29 dni, sam Magellan został zamordowany na Filipinach przez tubylców a wyprawę przyprowadził do Hiszpanii Juan Sebastián del Cano. Podróż przetrwał tylko jeden statek z pięciu - karawela Victoria, i 18 marynarzy z 270!).

DSC_0988„Jeden z ulubionych modeli statków autora [Ladislav Badalec] to karawela Victoria, replika żaglowca, na którym podjął swoją podróż wokół świata Fernando de Magellan. W sumie jest ona ‚repliką repliki‘. Znany współczesny czeski żeglarz Rudolf Krautschneider zbudował dokładną kopię karaweli i opłynął w niej świat. Osobiście potem zwrócił się do Ladislava z prośbą o skonstruowanie kartonowego modelu Victorii...“ Niektóre modele powstają w znacznie bardziej skomplikowany sposób, niż mogłoby się wydawać.

Statki to wdzięczny temat dla malowideł. Spośród artystów można wymienić Rembrandta van Rijn (Burza na Jeziorze Galilejskim), prawie całe generacje malarzy romantyzmu i impresjonistów, Vincenta van Gogh (Łodzie rybackie na plaży w Saintes-Maries-de-la-Mer), Williama Turnera (Ostatnia droga Temeraire'a i Statek Niewolników) albo słynnego Salvatora Dali'ego (Statek). Jednak łodzie płynące na rzekach i morzach pojawiają się w malarstwie już od czasów prehistorycznych. Z dawnych chińskich zwojów, papirusów egipckich i dochowanych greckich ksiąg spoglądają na nas marynarze wracający do domu z rejsu lub też odpływający w dal. Michal Erben napisał w katalogu wystawy Ladislava Badalca: „...statki to symbol podróży odkrywczych, marynarze na pokładzie statków przeżywali najróżniejsze przygody. Nam, którzy żyjemy na lądzie, wszystkie rejsy kojarzą się głównie z fantazją.“ Statki przeniknęły w świat modeli karnonowych na samym początku jego istnienia. Brytyjska spółka Modelcraft zapoczątkowała w 1940 r. swoją słynną edycję Micromodels poprzez wydanie sześciu miniaturowych modeli statków. Owe dla modelarstwa kartonowego jakże znaczące statki to: statek rzymski, Santa Maria, Ark Royal, Mayflower, żaglowiec piracki i Royal William. Konstruktor i modelarz Geoffrey Heighway w 1947 r. odszedł z wydawnictwa Modelcraft i założył własną firmę Micromodels Ltd. Wydała ona ponad 170 minimodeli. Zrządzeniem losu został ostatnim modelem, który wyszedł z pracowni G. Heighway'a (w 1957 r.), legendarny statek Mayflower… Mayflower w 1620 r. przywiozła do Ameryki Ojców pielgrzymów (Pilgrim Fathers). W krajach anglojęzycznych została inspiracją wielu malarzy. Spośród wszystkich wymieńmy chociaż Bernarda Gribble'go (Ojcowie pielgrzymi wsiadają na pokład Mayflower), Williama Halsalla (Mayflower w Plymouth Harbor) albo Mike'a Haywooda (Koniec Mayflower).

036Centrum świata modelarstwa kartonowego jednak po II wojnie światowej przesunęło się na kontynent i zaczęło się zbliżać do jego środkowej części. Dla Amerykanów Mayflower to legenda. Jego znaczenie jednak nie można porównywać z kultem, jakim otoczono w ZSRR i Rosji krążownik Aurora... W 1956 r. niemieckie wydawnictwo Kranich wydało model Aurory. Później pojawiają się lodołamacz Lenin i radziecki krążownik Swierdłow (nazwany po bolszewickim funkcjonarzu odpowiedzialnym za egzekucję carskiej rodziny w 1918 r.). Z punktu widzenia historycznego i politycznego ciekawy jest fakt, że większość modeli statków wydanych w ówczesnej Niemieckiej Republice Demokratycznej przedstawiała statki radzieckie. W samym ZSRR został natomiast opublikowany tylko prosty modelik lodołamacza Lenin, w 1963 r. w czasopiśmie Murzilka.

Nie można nie wspomnieć również o kilkakrotnie wydanych znaczkach pocztowych z motywem krążownika Aurora. Znaczki pojawiały się głównie w ZSRR i w Polsce. Po raz pierwszy pojawiła się na czechosłowackim znaczku w 1962 r. z okazji rocznicy WSRP. Wyemitowano wówczas znaczki o wartości nominalnej 30 i 60 halerzy. Pięć lat później zostały wydane kolejne znaczki z Aurorą o wartości 30 halerzy, tym razem jednak z napisem w języku słowackim (Veľká októbrová socialistická revolúcia).

W roku 1966 doczekali się czechosłowaccy czytelnicy czasopisma ABC pierwszego modelu statku. „Łódkę o poetyckiej nazwie „Letnia żaglówka Kreola“, będącą pierwszą jednostką pływającą opublikowana w ABC, znaleźli czytelnicy w nr 11/10 (lipiec 1966)“ Dwa lata później pojawił się w kioskach numer z „Szybkim kuterem rakietowym. Obydwie wycinanki pochodzą z niemieckiego czasopisma Kranich.

Najciekawiej jednak prezentowała się seria czterech zeszytów przeznaczonych do eksportu, wydana w 1962 r. przez Dom wydawniczy Artia we współpracy z londyńskim wydawnictwem Bancroft & Co. Wycinanki zaprojektował Jaromír Svoboda. „Dziś rzadkie zezsyty wycinanek z instrukcjami pisanymi po angielsku nosiły wymowne nazwy Trains, Cars, Planes i Ships […] Jeśli chodzi o konstrukcję, wycinanki są szczególne tym, że autor ograniczył konieczność używania kleju części do minimum - poszczególne części łączą się ze sobą poprzez wsuwanie zakładek.“ Autor wówczas miał dopiero siedemnaście lat. Modele nigdy nie doczekały się wydania w języku czeskim.

Modelarstwo kartonowe, tak jak i poszczególne gatunki sztuki, musiało się jakoś mieścić w mantynelach określonych przez władze Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej. Jakkolwiek wydaje się, że w tym wypadku musiały „normy“ być mniej kłopotliwe, czasami pojawiały się sytuacje, które możnaby określić jako konflikt. W 1987 r. wydawnictwo Albatros wydaje model statku bocznokołowego Mark Twain autorstwa Ladislava Badalca. To jeden z najpiękniejszych modeli autora odnoszący wielkie sukcesy. Świadczy o tym również informacja z katalogu wystawy Ladislava Badalca w Muzeum Modeli Kartonowych: „Model statku Mark Twain zwrócił również uwagę właściciela znaczącego polskiego wydawnictwa GPM i w 2000 r. włączył go do katalogu modeli oferowanych przez wydawnictwo.“ W 2017 r. podczas wystawy w MMK pt. „Wspaniałe kartonowe fantazje“ parowiec należał do najważniejszych eksponatów.

„Mark Twain“ został wydany niemal we wszystkich państwach zrzeszonych ówczesną Radą Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, w tym na Kubie. I właśnie w przypadku 80.000 kubańskich egzemplarzy pojawił się problem, gdyż strona kubańska zwyczajnie nie uregulowała opłatę za prawa autorskie. Po rozwlekłych negocjacjach między Kubańczykami i wydawnictwem Albatros doszło w końcu do porozumienia. Zamiast rekompensaty finansowej L. Badalcovi i jego żonie zaproponowano dwutygodniowy pobyt na Kubie. Wstępnie umówiony wiosenny termin pobytu został jednak przesunięty na koniec roku. Zanim nadszedł dzień wyjazdu, doszło do Rewolucji Aksamitnej, kontakty z Kubą zostały zerwane i Ladislav Badalec spędził urlop zamiast na Kubie, przy zbiorniku wodnym Rozkosz koło Nachodu...

Dział statków Muzeum jest zdominowany przez największy model ekspozycji - Wybrzeże Bałtyku z dziesięcioma modelami statków, w tym legendarnego Mayflower czy żaglowca HMS Cleopatra.

Zwiedzający jednak może nacieszyć oko też widokiem znacznie młodszych statków. W ekspozycji zobaczy m. in. rosyjski okręt podwodny Kursk, znany z tragicznego losu załogi. Wśród pozostałych modeli znajdują się również pancerniki z okresu II wojny światowej - francuski Richelieu i niemiecki Lützow.